Do testów od sklepu mp3store.pl udało mi się zadobyć czytnik Iriver Cover Story. Jako że posiadam e-czytnik Pocketbook Pro 903 (wcześniej byłem posiadaczem poprzedniego e-readera - Irivera Story) oprócz samej recenzji tego modelu zrobiłem drobne porównanie do mojego modelu (widoczne na zdjęciach) – choć to zupełnie inne e-czytniki, o różnych wielkościach ekranu (6” i 9,7”), a co za tym idzie – zastosowaniach.
Budowa i wyposażenie
Czytnik po otwarciu opakowania (jest one wykonane jakby ze środkowej części rolki od papieru toaletowego – pewnie, by podkreślić ekologiczność e-czytników) skrywa się za klapką z solidnego, wytrzymałego plastiku, który ma za zadanie chronić ekran. Aby wyjąć czytnik z pudełka wystarczy pociągnąć za plastik, który podważy znajdującą się w nim zawartość. Jego waga jest dość spora jak na tak małe wymiary – jest to spowodowane chyba dość solidną baterią – wg producenta nawet 11 tysięcy stron do wyświetlenia, czyli dość sporo.
Klapka pokryta jest jednolitym deseniem „szachownicy, skośnie” i jest magnetyczna – to znaczy trzyma się przy czytniku bądź z przodu, bądź z tyłu bez żadnych zaczepów, po zamontowaniu do czytnika nie przemieszcza się (dzięki niewielkiemu progowi naokoło krawędzi czytnika, z obu jego stron, w który niejako wpada). Jednocześnie jest dość łatwo ją zdemontować. Gdy zasłania ekran to trzymając czytnik w ręku wystarczy ją przesunąć kciukiem lub też odchylić (są w niej 2 niewielkie wcięcia po jednym na dole i na górze, będące jednocześnie miejscem na zaczepy, które gdy klapkę umieścimy na tylnej części sprawiają, że trzymanie czytnika z nią zamontowaną jest stabilne). Gdy jest zamontowana z tyłu – również wystarczy przesunięcie czytnika by ją zdemontować (można to robić tak, jakbyśmy trzymali telefon z wysuwaną klawiaturą).
Oprócz czytnika, klapki osłaniającej ekran i skróconej instrukcji obsługi w kilku językach, m.in. po Polsku (na czytniku jest pełna wersja w naszym języku zapisana w postaci pliku pdf) znajdziemy jeszcze kabel mini-USB. Na czytniku wgrane jest kilkadziesiąt książek po Angielsku.
Całe urządzenie jest bardzo stylowe. Czytnik jest bardzo malutki w porównaniu do innych modeli z ekranem 6”. Jest wykonany z dobrej jakości plastiku, przyjemnego w dotyku.
Wcięcie w klapce, gdy jest umieszczona z przodu otacza wystające przyciski do obsługi czytnika. Po umieszczeniu z tyłu umożliwia pozostawienie odsłoniętym wbudowanego głośnika. Jest to dość dobrze przemyślane.
Czytnik wyposażono następująco:
- na lewej krawędzi w górnej części czytnika znajdziemy przyciski regulacji głośności
- na górnej krawędzi, przy lewym rogu umieszczono przycisk otwierający MENU
- na prawej krawędzi, przy dolnym rogu widnieje napis „Designed by Iriver”, a przy górnym rogu umieszczono rysik. Co ciekawe da się go wyjąć tylko, gdy jest zdemontowana lub założona na tył klapka chroniąca ekran – zapobiega to przed jego przypadkowym zgubieniem przy przenoszeniu czytnika
- dolna krawędź czytnika zawiera od lewej: zaślepkę skrywającą slot na karty SDHC i złącze mini-USB, obok niej jest umieszczony mikrofon (to jeden z nielicznych czytników w niego wyposażonych), dioda informacyjna, gniazdo słuchawkowe jack 3,5mm oraz przycisk POWER
- na froncie czytnika mamy po prawej stronie ekranu napis „Iriver”, a po lewej stronie obok ekranu „wychylaną listwę” – pełni ona rolę manipulatora (wstecz/dalej) oraz 2 przycisków (na górnej części jest przycisk HOME, którym powracamy do ekranu głównego oraz przycisk WSTECZ)
- z tyłu czytnika umieszczono głośnik naprzeciwko do będącej na froncie „wychylanej listwy”; oprócz tego jest kilka napisów: (znowu) „Iriver” w prawym górnym rogu, „Iriver Story” w lewym dolnym, a pod nim dane o modelu (pojemność pamięci, nr seryjny, wersja czytnika).
Ekran
W czytniku zastosowano ekran e-ink, a dodatkowo ekran dotykowy, który można obsługiwać palcem lub rysikiem – ten na dobrą sprawę jest niepotrzebny, bo z palca obsługuje się wszystko bardzo wygodnie (no, może poza ustalaniem obszaru zoomu dla plików PDF i pakietu Office, czy też wybierania obszaru do zrobienia print screena tuż przy krawędzi ekranu, przy ramce, gdzie palcem nie uda nam się wybrać tego miejsca), nie ma problemów z wybieraniem elementów na ekranie.
Niestety z powodu budowy (warstwa dotykowa dla palca musi być nad ekranem e-ink, by dało się go nim obsługiwać) pogarsza się minimalnie kontrast obrazu. Ekran przy czytaniu potrafi odbijać (choć w bardzo małym stopniu) otoczenie. Jedynie nieco może przeszkadzać (zwłaszcza na początku korzystania z czytnika) wspomniany efekt lustra. Zrobiłem kilka zdjęć pokazujących te zjawisko. W użytkowaniu, podczas czytania, tekst mimo lekkich refleksów ekranu pozostaje jednak w pełni czytelny. Ciekawe jest, że różnicę w ekranie i kontraście zobaczymy, gdy ekran Cover Story porównamy blisko z ekranem Pocketbooka w pomieszczeniu. Na ostrym słońcu (akurat udało mi się, że jednego dnia słońce mocno świeciło za oknem) oba ekrany ustawione obok siebie, pod tym samym kątem wyglądają tak samo czytelnie – a momentami wydawało mi się nawet, że czerń w Coverze wyglądała na bardziej czarną (przy teście obrazków). W pomieszczeniu, przeglądając obrazki o dużej ilości koloru czarnego ekran oglądany prostopadle potęguje efekt lusterka, pod lekkim kątem jest już o wiele lepiej (patrz obrazek z Batmana – Joker trzymający kartę; zdjęcia prostopadle i pod kątem). Przy samym tekście nie ma problemów.
Wygląd menu i obsługa
Na ekranie naklejono folię z nadrukiem pokazującym wygląd ekranu HOME czytnika (widać go również po części na pudełku). Muszę przyznać, że ekran HOME widoczny po uruchomieniu jest na pierwszy moment mało przejrzysty i wymaga nauczenia się, co gdzie się znajduje. Możemy za to zmienić jego wygląd na wg mnie bardziej czytelny. Pozostałe ekrany otwierane z ekranu HOME są już bardziej intuicyjne i wyglądają tak samo, jak w poprzedniej wersji e-czytnika Irivera – Story.
Standardowo jednak ekran HOME ma wygląd następujący (całość wygląda jakby była zdjęciem ściany z półkami, na których stoją książki, wisi zegar, a nad wszystkim wisi lampa z oświetleniem):
- w lewym górnym rogu nasza nazwa na 3 poziomach(możemy ją zdefiniować w ustawieniach). Poniżej mamy zegar analogowy i cyfrowy, datę i dzień tygodnia. Niestety czas pokazuje w systemie AM/PM, a mimo wybrania PL języka miesiąc i dzień podaje po Angielsku
- w prawym górnym rogu jest status naładowania baterii
- górna półka („Najnowsze książki”) pokazuje ostatnio czytane książki. Wyświetla 3 pozycje, ale tuż pod nią są strzałki do przeglądania kolejnych stron z ostatnimi pozycjami.
- środkowa półka zawiera część „Media”: Muzykę, Dyktafon, Słownik, oraz część „Ustawienia”
- najniższa półka otwiera Bibliotekę z książkami, komiksy, zakładki, Mój folder, Notatka/wycinek.
Czytnik testowałem na najnowszej wersji softu 1.07. Gdy czytnik jest nieużywany, po pewnym czasie na ekranie pojawia się wygaszacz ekranu (obrazek), jednocześnie blokuje ekran i klawisze. W celu odblokowania ekranu wystarczy wcisnąć przycisk POWER. W Iriver Story aby włączyć czytnik należy wcisnąć i przytrzymać przycisk POWER przez 3-5 sekund – dopiero wtedy nastąpi jego włączenie (podobnie jest z wyłączaniem czytnika). Jest to zdecydowanie lepiej rozwiązane niż w Pocketbooku 903 – tam wystarczy na dosłownie chwilę wcisnąć POWER i już się uruchamia.
Ustawienia
Po podłączeniu do komputera wybieramy tryb pracy (wybieramy przy podłączeniu czytnika) – ładowanie lub dysk wymienny. Czytnik jest montowany jako 2 napędy (drugi to karta pamięci). Po odłączeniu jest aktualizowana (bardzo szybko – kwestia 1-2 sekund) baza dodanych plików.
W czytniku oprócz informacji o użytkowniku (wyświetlanych na ekranie HOME w lewym górnym rogu) można ustawić, czy po wyjęciu rysika startowała od razu aplikacja do rysowania, włączyć/wyłączyć automatyczną rotację ekranu, ustawić po jakim czasie bezczynności czytnik ma się wyłączyć, zmienić wygląd ekranu HOME, ustawić czas, język, dokonać kalibracji ekranu, zmienić język, sprawdzić wersję oprogramowania, przywrócić ustawienia fabryczne.
Muzyka
Odtwarzacz działa dobrze. Muzyka grana na głośnik jest głośna, a jakość audio dobra. W końcu Iriver to głownie odtwarzacze muzyki. Czytnik otwiera pliki mp3, wma, ogg. Jest equalizer, można ustawić odtwarzanie losowe, powtarzanie. Da się słuchać muzyki i jednocześnie czytać książkę (ikonka playera pojawia się obok ikonki baterii i tam można zmieniać utwór, pauzować muzykę).
Dyktafon
To funkcja rzadko spotykana w e-czytnikach. Do wyboru 3 poziomy jakości nagrywania. Zapis w formacie mp3. Tu również daje o sobie znać spuścizna Irivera. Mikrofon łapie dobrze dźwięk nawet z odległości kilku metrów. Przydać się może na wykładach.
Słownik
Dostępny jest jedynie słownik Angielsko-Angielski Oxfordu. Po wpisaniu liter daje od razu podpowiedzi słów w formie listy. Wystarczy wybrać dane słowo i otrzymujemy wynik. Można przewijać listę (jeśli opis jest dłuższy), można przejść do kolejnego słowa w słowniku.
Słownik dostępny jest również bezpośrednio z poziomu książki, w trakcie czytania – i to na 2 sposoby. Wystarczy przytrzymać dłużej rysikiem czy palcem na słowie, które nie jest jasne i pojawi się tłumaczenie. Możemy również otworzyć słownik, klikając na ekranie i wybierając ikonkę słownika (literka „A” w okienku)
Książki
Są tu zawarte pliki wgrane do folderu „book”. Książki można przeglądać na w 3 podgrupach:
- zobacz wszystkie
- książki które czytam
- ulubione książki.
W każdej z tych kategorii można zmienić sposób sortowania książek (wg dat, wg tytułów rosnąco/malejąco), książki mogą być w formie listy tytułów lub okładek. Można wyszukiwać je wg wprowadzonego tekstu, dodawać lub usuwać z ulubionych, kasować je.
Przy każdej czytanej książce widać jakby „pasek postępu” – pokazuje obecny poziom zaawansowania w czytaniu danej pozycji (dość ciekawe rozwiązanie).
Komiksy
Tu są wyświetlane pliki z folderu „comic”. Wszystko wygląda tak samo jak w przypadku książek. Jedynie brak tu ulubionych oraz grup – przeglądamy komiksy z czytnika lub z karty. Czytnik czyta komiksy w formie grafik (JPG, PNG, GIF) zapisanych do pliku ZIP. Jeśli chodzi o obsługę obrazków, to test otwarcia pliku JPG o rozmiarach 8MPX z aparatu cyfrowego niestety się nie powiódł – czytnik zwrócił komunikat „Nieobsługiwana rozdzielczość”.
Zakładki
Mamy listę książek (lub komiksów) w których utworzyliśmy jakieś zakładki i po wybraniu danej pozycji możliwość przejścia do danej zakładki. Niestety jedynie numery stron są podawane, więc nic one nam raczej nie powiedzą. Przydać się mogą za to, by oznaczyć miejsce, w którym czytaliśmy, a chcemy np. coś odnaleźć w danym pliku i zmieniamy w tym celu stronę.
Mój folder
Daje możliwość przeglądania zawartości pamięci czytnika i karty po folderach w celu otwarcia jakiegoś pliku, wyszukiwania plików po nazwie, kasowania ich. Pozwala przeglądać np. inne niż indeksowane przez „Książki” i „Komiksy” foldery z pamięci czytnika.
Notatka/wycinek
Do wyboru są tu 3 grupy:
- tworzenie notatek odręcznych rysikiem lub palcem. Tu da się wybrać (tak samo, jak przy notatkach w książce) 3 grubości pisaka, używać gumki, kasować całość wprowadzonej notatki. Dodatkowo da się wybrać tło na którym będziemy pisać. Oprócz pustej kartki jest do wyboru między innymi kartka w kratkę, czy w linię
- tworzenie notatki tekstowej z użyciem klawiatury (bez PL znaków),
- wycinek – tu mamy zapisywane print screeny z książek, które możemy potem edytować jako notatki odręczne rysikiem.
Z komputera da się odczytać po podłączeniu czytnika notatki z użyciem klawiatury (zapisane są jako pliki TXT w folderze „text”) oraz wycinki (zapisane jako JPG w folderze „scrap") . Nie da się zgrać notatek odręcznych (również tych, które powstały jako wycinki, a na których coś dopisaliśmy). Te zapisywane są jako pliki z rozszerzeniem PAD (moja próba otwarcia w GIMPie nic nie dała). Odkryłem jednak sposób na notatki odręczne. Wystarczy najpierw ręcznie pisać na tekście jakiejś książki, a potem wykonać wycinek ekranu (Screena). Zapisane zostaną i tekst i wprowadzone przez nas odręczne zmiany na nim, a notatkę taką zgramy bez trudu na komputer.
Czytanie książek
Najważniejszą funkcjonalnością e-czytnika jest czytanie. Czytnik obsługuje pliki EPUB i PDF (również z DRM) , TXT, DJVU, FB2. Da się otwierać pliki Office’a (również te z wersji 2007, czyli z „x” w rozszerzeniu): Dokumenty Worda, Excela, PowerPointa.
Mi osobiście przeszkadzało przy częstym zmienianiu orientacji ekranu to, że czytnik co prawda posiada akcelerometr, ale działa tylko do zmiany o 180 stopni (odwrócenie ekranu do góry nogami). Jeśli chcemy podczas czytania ustawić tryb poziomy (by „wychylana listwa” była na dole lub górze ekranu, a tekst wyświetlał się równolegle do niej) zamiast pionowego, to trzeba najpierw wcisnąć przycisk menu, wybrać opcję „Obróć”, wskazać kierunek obrotu ekranu i zatwierdzić. Trochę za dużo klikania.
Zmianę strony w czytanych plikach wykonuje się na 2 sposoby:
- korzystamy z „wychylanej listwy”
- dotykamy ekranu przy danej krawędzi ekranu (na dowolnej wysokości).
Kliknięcie na ekranie w środkowej jego części otwiera dolny pasek z opcjami i górny pasek z dodatkowymi informacjami.
Dolny pasek zawiera szereg ikonek, kolejno od lewej:
- „literka M w kwadracie” – jej wybranie daje możliwość dodania odręcznej notatki, która będzie przypisana do otwartej właśnie strony (gdy notka jest utworzona, na ikonce pojawia się dodatkowo ołówek)
- „literka S w kwadracie, z bardziej ciemnymi rogami” – daje możliwość zrobienia Screena ekranu – po jej wybraniu określamy jego obszar za pomocą „rogów”; screen ten da się potem otworzyć w notatkach oraz na komputerze
- „zagięty róg u kartki” – utworzenie zakładki do danej strony, widoczne w menu „zakładki”
- „literka A w kwadracie” – otwiera słownik
- „lupa” – daje możliwość zmiany wielkości wyświetlanej czcionki (w plikach EPUB, TXT, FB2 oraz PDF z reflow) lub też określenia fragmentu tekstu do powiększenia za pomocą „rogów” (w plikach PDF bez reflow, DJVU, Worda, Excela). W Cover Story dostępne są 4 wielkości wyświetlanej czcionki. Dla plików, gdzie ustala się „rogi” z fragmentem do powiększenia obszar ten jest zapamiętywany – przy przeglądaniu kolejnych stron widzimy ten sam, co określiliśmy.
- „ołówek” – pozwala tworzyć odręczne notatki bezpośrednio na danej stronie książki . Są one widoczne tylko w książce podczas czytania (chyba, że wykonamy opisany już wcześniej trick z wycinkiem ekranu), da się je usunąć – służy do tego kolejna ikonka „gumka”. Ostatnia ikonka służy do określenia grubości ołówka (1px, 3px, 5px) lub gumki (1px, 3px, czyszczenie całego ekranu).
Oprócz dolnego paska z opcjami można wcisnąć górny przycisk MENU – otworzą się opcje dodatkowe dające możliwość przejścia do danej strony, obrót ekranu, spis treści, znalezienie słowa w tekście, opcje poprawy wyświetlanego obrazu (dither i bold – choć jakoś nie zauważyłem różnicy w wyglądzie przy ich zmianie), a dla plików PDF – włączenie „zawijania tekstu” (reflow’a).
Pliki EPUB
Pliki te czyta się bardzo wygodnie (tak samo wyglądają pliki TXT i FB2). Dostępne są wszystkie opisane powyżej opcje z dolnego paska. Co ciekawe – jedynie w trybie portretowym (pionowym). W trybie poziomym dostępna jest jedynie możliwość zmiany czcionki czy dodania zakładki na stronie. Pliki EPUB muszą zawierać w sobie czcionki, by wyświetlały się poprawnie wszystkie Polskie litery. W innym przypadku zamiast części z nich będziemy widzieć znaki „?”. W pozostałych formatach plików nie ma tego problemu. Na szczęście książki kupowane w księgarniach internetowych w formacie EPUB zazwyczaj zawierają już w sobie PL znaki (np. te od Virtualo).
Pliki PDF
Format PDF jest raczej mniej komfortowy do czytania plików PDF na czytnikach z ekranem 6”. Głównie jest to spowodowane koniecznością wyświetlenia całej strony pliku na malutkim ekranie.
W Cover Story możemy przeglądać pliki PDF na całej stronie, możemy określić powiększenie za pomocą „rogów”, lub też włączyć opcję „reflow”. Wyświetla ona wtedy sam tekst z pliku, dając jednocześnie możliwość powiększania jego czcionki – tak samo, jakbyśmy otworzyli plik EPUB, czy TXT.
Mała dygresja co do rozmiarów ekranu a jakości plików PDF i komfortu ich odczytu. Ważne jest więc posiadanie odpowiedniego pliku – skany tekstu czy też gazet bez wykonanego OCR zapisane do PDF będą wyświetlane zawsze tak samo. Dla ekranu 6” (o rozdzielczości 800x600) będzie on wtedy (zwłaszcza przy niskiej jakości skanów) mało lub wcale nieczytelny (lepiej do takich plików sprawdzają się dlatego czytniki o większym ekranie). Widać to na przykładzie zdjęć bardziej rozbudowanego pliku PDF z gazetą FORSAL – mimo, że nie jest skanem, to jego poziom rozbudowania i wymiary gazetowe w trybie portretowym są wręcz niemożliwe do odczytania, a w trybie poziomym – utrudniają jego odczyt. Na ekranie 9,7” ten sam plik da się bez problemów odczytać zarówno w pionie jak i w poziomie.
W Cover Story można użyć trybu poziomego do wyświetlania plików PDF. Strona jest wtedy dzielona na 2 części i wyświetlana kolejno na ekranie. W zależności od tego, czy jesteśmy na dolnej, czy na górnej połowie danej strony, na różnej wysokości wyświetlają nam się po bokach, tuż przy krawędziach ekranu 2 trójkąty. W trybie tym brak jest możliwości przybliżenia tekstu za pomocą „rogów”. Szerokość ekranu czytnika jest wtedy całą szerokością czytanej strony z pliku pdf. Dlatego najlepiej jest w tym formacie korzystać z reflow.
Pliki DJVU i Worda
W przypadku plików DJVU oraz Worda wszystko wygląda identycznie jak dla plików PDF. Brak jedynie w tych formatach funkcji reflow. W trybie poziomym pliki te da się czytać (po połowie strony na ekranie) bez problemów (test dla dokumentu Worda – czcionka 12 Times New Roman, marginesy po 2,5 cm).
Dokumenty Excela
Po otwarciu pliku widać jest widok arkusza. Przejście na następną stronę otwiera nam kolejny arkusz. By przeczytać to, co mamy w danym arkuszu, a co nie mieści się na ekranie należy zmienić orientację ekranu. Wtedy przewijając w dół możemy odczytać dane w nim zapisane. Niestety czytnik ma tu problem ze zbyt rozbudowanymi arkuszami – testowałem plik o liście mającej koło 100 pozycji, 11 arkuszy. W praktyce dało się odczytać tylko pierwsze 30-40 pozycji z każdego arkusza. Ale czego się spodziewać – w końcu to nie pakiet biurowy… Format ten raczej na niewiele nam się na czytniku przyda.
Dokumenty PowerPointa
Slajdy wyświetlają się poprawnie. Tylko czasami tekst jest nieco przesunięty na slajdach – gdy wykonamy dość skomplikowane slajdy z dużą ilością tekstu oraz grafik i będziemy kombinować z powiększaniem domyślnych obszarów tekstowych dla slajdów, ustalając bardzo małe marginesy, itp. W trybie portretowym slajd jest wyśrodkowany na ekranie. Niestety w trybie poziomym jest nie od początku strony, a od połowy – przez to musimy go oglądać na raty, po połowie. Mając wcześniej Iriver Story tam cały slajd wyświetlał się lepiej, bo na całym ekranie po zmianie trybu.
Podsumowanie
Urządzenie jest bardzo przyjemne jeśli chodzi o obsługę – wszystko można robić palcem. Czytanie na tym czytniku tekstu było bardzo przyjemne. Z powodu wyglądu może się podobać – zwłaszcza kobietom. Okupione jest to minimalnie gorszym (w porównaniu do innych czytników) kontrastem oraz mogącym lekko przeszkadzać minimalnym efektem lusterka pod ostrymi kątami. Nie utrudnia to jednak czytelności tekstu, gdy patrzymy prostopadle na czytnik. Jest on czytelny zwłaszcza na słońcu – czyli spełnione jest główne zastosowanie czytnika (komfortowe czytanie tekstu). Obsługuje pliki EPUB i PDF z DRM, więc możemy bez problemu kupować ebooki w Polskich księgarniach.
Do innych zalet należy dobra obsługa audio, a także dyktafon. Również obsługa plików Office może być przydatna, choć nie jest idealna głównie z powodu słabej obsługi Excela. Przy plikach Worda, czy PowerPointa powinna się za to sprawdzić.
Jest to chyba najmniejszy czytnik z ekranem 6”, więc łatwo może nam towarzyszyć praktycznie wszędzie, a dzięki zastosowaniu ciekawego rozwiązania ekran jest dobrze chroniony przed uszkodzeniami. Wadą jest jednak wysoka cena.
Czytnik:
Czytnik:
Wygląd ekranu HOME i opcji:
Menu Książki, Komiksy, Zakładki, Mój Folder:
Menu Notatka/wycinek:
Menu Muzyka i wygląd odtwarzacza oraz dyktafonu:
Słownik:
Opcje podczas czytania, porównanie różnych wielkości czcionki:
Pliki pdf (bez i z opcją reflow, zmianą czcionek, ustalaniem obszaru powiększenia i różną orientacją ekranu):
Pliki Worda:
Pliki Excela:
Pliki PowerPointa
Pliki tekstowe (txt) i epub:
Obrazki (pierwszy komunikat dotyczy próby otwarcia zdjęcia 8MPX):
Te same obrazki prostopadle i pod kątem:
Widok wygaszacza ekranu:
Porównanie Cover Story i Pocketbooka 903 na ostrym słońcu (ekran czytników, obrazki, tekst w pdf i epub):
Ekran Pocketbooka 903 i Cover Story w pomieszczeniu:
Empik ma zamiar wprowadzić do oferty Cover Story. Prowadzą obecnie przedsprzedaż w dość ciekawej cenie - 699,99zł
OdpowiedzUsuńhttp://tnij.org/cover_empik
Dostępność od 19 maja
czy istnieje możliwość wrzucania e-booków do czytnika na zasadzie dysku wymiennego? Jestem kompletnie zielony, a nie chce by było jak z iphonem.
OdpowiedzUsuńpzdr
tak, ogólnie to wszystkie chyba czytniki mają tak, że widzimy je jak dysk wymienny i wgrywamy pliki
OdpowiedzUsuń